W stosunku do nas zrazu zachowała się odpornie, nawet wrogo, nie chciała na przykład przyjąć podawanego jej lekarstwa. Wkrótce zawarła z nami ściślejsze stosunki: przychodziła często załatwiać z nami interesy swych towarzyszek (nici, igły, mydło, papier, pisanie listów, lekarstwa itp.) lub wprost na pogawędkę. Przyznaję jednak, że w stosunku jej do nas było coś dla […]
Read MoreZ. to młoda, osiemnastoletnia dziewczyna, od lat trzech prostytutka. Siostra cioteczna przywiozła ją z Żyrardowa do Warszawy, „do służby”, a oddała do domu publicznego, w którym sama „pracowała”. Drobna, wątła, niedorozwinięta fizycznie, o nikłej, pospolitej twarzy, cicha, nieśmiała, wiecznie na usługach innych. Z. to jedna z tych biernych natur, które zawsze pójdą tam, dokąd ją […]
Read MoreWśród dziewcząt pożyczających od nas książki jedna interesowała mnie specjalnie: ta, która ofiarowywała mi 200 rubli za umycie starej. Czoło miała jakieś jasne, szczere, obejście szlachetniejsze, spokojne, pełne godności, głos pewien siebie, w całym zachowaniu się — coś, czym panowała nad towarzyszkami. Przychodząc do nas do celi, zaznaczała swoje zamiłowanie do porządku, a nawet estetyki. […]
Read More